10. Rozdział

Charli XCX - Boom Clap

Od trzech dni nie widzę Harry'ego, ani nie słyszę nic na jego temat. Prawdopodobnie ciągle leży w szpitalu. Może ta cała sytuacja zmieni jego nastawienie do mnie? Nie, nie mówię, że ma mi przynosić kwiaty w podzięce, chodzi mi o to, że tak jakby otrzymał drugie życie. Dzięki mnie. Mogę przysiąc, że jest mi wdzięczny za uratowanie tyłka, tylko przy Zayn'ie nie chciał tego pokazywać.

Oh, przestań go usprawiedliwiać, Eleno! Woła głos w mojej głowie i kolejny raz z rzędu muszę przyznać mu rację.

Jednakże nadal nie mogę uwierzyć w to jak mnie potraktował. Nawrzeszczał na mnie, bo uratowałam mu życie. Idiota jakich mało.

Nie ma Harry'ego, ale za to jest Zayn. Ciągle zadręcza mnie pytaniami, na które niestety nie mogę mu odpowiedzieć. Staram się go unikać, ale niezbyt mi się to udaje. Tłumaczę mu, że nie wiem nic na temat jego dziewczyny i Styles'a. Szczerze, mam już dosyć tych jego ciągłych pytań.

Mimo że tak na mnie napiera, lubię go. Jest naprawdę miłym chłopakiem. Według mnie, Hayley kompletnie na niego nie zasługuje. Gdybym była na jej miejscu, za nic w świecie nie wypuściłabym takiego skarba z rąk, jakim jest Zayn. Często przyłapuję się na myśleniu o nim, jednak zaraz muszę się ogarnąć, bo przecież on jest niestety w związku z tą wiedźmą...

Zamykam szafkę szyfrem i trzymając w rękach książkę i zeszyt do biologii, opieram się plecami o zimny metal.

Przed sobą widzę rozmawiające, prawie krzyczące z podekscytowania osoby. Wszyscy od kilku dni nie mówią o niczym innym jak tylko o jakieś imprezie nad jeziorem, na którą ja wcale nie mam zamiaru iść. Dostałam już chyba tysiąc ulotek i powiadomień na portalach społecznościowych, a do tego dochodzi jeszcze jęczenie Caroline.

- Cześć Elen! - widzę przed sobą uśmiechniętą blondynkę. O wilku mowa.

- Cześć, co ty taka uradowana? - pytam, odwzajemniając uścisk, którym zdążyła mnie obdarować.

- On tam będzie! Musimy iść na tę imprezę! - wykrzykuje podekscytowana, wymachując rękoma.

Od paru dni męczy mnie tym samym. Chłopak i impreza. W sumie to nawet nie wiem jak on się nazywa, ale nie tylko ja jedna. Care również wydaje się nie wiedzieć nic szczególnego na jego temat. Z jej opowieści wiem tylko, że jest mega przystojny i chodzi do czwartej klasy.

- Nie ma mowy. Mam na drugi dzień ważny test z angielskiego - kręcę głową.

- Oh nie daj się prosić. Wszyscy tam idą, a ty będziesz siedzieć w pokoju i się uczyć? Nie przesadzaj El. Taka impreza jest tylko raz w roku! - podnosi głos, a ja na moment wyłączam się ze słuchania przyjaciółki, gdy widzę Zayn'a.

Idzie szkolnym korytarzem, czule oplatając Hayley ramieniem. Jego twarz pokrywa kilkudniowy zarost, a włosy są idealnie postawione do góry. Ma na sobie katanę z czerwonymi, skórzanymi rękawami, a pod nią biały podkoszulek. Czarne obcisłe rurki opinają jego szczupłe nogi. Jest pogrążony w rozmowie ze swoją dziewczyną, a ta zaś próbuje udawać, że jest wesoła. Na pewno zamartwia się stanem zdrowia Harry'ego.

Kiedy Mulat mnie zauważa rzuca mi krótkie cześć i posyła ten niesamowity uśmiech. Na szczęście Hayley w żaden sposób na to nie reaguje i nadal idą przed siebie.

- No to streściłam ci co ma się dziać. To jak, zgadzasz się? - pyta blondynka, a ja nie wiem o co chodzi.

- Um.. ja nie wiem - odgarniam kosmyk za ucho.

Kolejny raz jej nie słuchałam. Na szczęście chyba się nie domyśliła.

- Jak to nie wiesz?! Impreza jest już jutro, a musisz się dobrze na nią przygotować - wyrzuca ręce do góry, jest poirytowana.

- Naprawdę muszę się uczyć. Nie chcę nie zdać do następnej klasy - poprawiam ramię mojej torby, kiedy słyszę dźwięk dzwonka.

- Przesadzasz Eleno. Jeden sprawdzian to nic wielkiego. Nawet bez uczenia się, zdasz go śpiewająco - macha ręką i wyszczerza się, żebym tylko się zgodziła.

- Przykro mi Care, ale nie. Idę na lekcję - posyłam jej współczujący uśmiech i odchodzę.

- Przemyśl to jeszcze i zaopatrz się w seksowny strój kąpielowy!  - słyszę za sobą jej głos.

Nie pójdę. Muszę się uczyć. Niby co miałabym tam robić? Caroline prawdopodobnie będzie ganiać i flirtować z tym chłopakiem, a ja będę stać jak głupia i się patrzeć jak inni się świetnie bawią i piją. A poza tym nie ma mowy, że się rozbiorę i nago wskoczę do wody. Co za debil to wymyślił?! Posiedzę sobie kulturalnie w swoim pokoju i będę się uczyć. Wiedźma nie powinna mi przeszkadzać, bo na pewno wybiera się nad jezioro. Zresztą jak ona mogłaby przegapić takie wydarzenie, przecież to byłoby niedorzeczne. Nie nadaję się do uczestniczenia w jakichkolwiek imprezach.

Zaczynam biec do sali, w której będę mieć lekcje. Może w końcu się skupię na temacie lekcji, a nie czymś innym.

***

Przekręcam zamek w drzwiach od pokoju i wchodzę do pomieszczenia. Moja głowa zaczęła mnie boleć na dwóch ostatnich lekcjach. Nie marzę o niczym innym jak o położeniu się spać.

- Cześć Elen - słyszę za sobą męski głos.

Podskakuję jak oparzona, a klucze wypadają mi z rąk.

- Chryste Panie! - Przytykam sobie dłoń do serca i wpatruję się szeroko otwartymi oczami na.. Zayn'a? Co on tu robi?

- Do Chrystusa jeszcze mi daleko - śmieje się i wstaje z łóżka, mojego łóżka. - Przepraszam, że cię przestraszyłem - zmieszany drapie się po karku.

- Spoko, to nie pierwszy raz, kiedy widzę kogoś w tym pokoju - posyłam mu słaby uśmiech. - Hayley nie ma - wskazuję na część pokoju przez nią zajmowaną i wchodzę w głąb pomieszczenia.

- Tak, wiem - mówi. Unoszę pytająco brew, nie wiedząc czego chce. - Ja umm.. właściwie to przyszedłem do ciebie - spuszcza wzrok na swoje buty.

Co?

- Do mnie? - pytam zaskoczona i siadam na krawędzi łóżka. - Jak się tu dostałeś?

Nie wydaje mi się, żeby wspinał się po rynnie i wszedł przez okno. To nie Harry. Malik nie zachowuje się jak małpa w przeciwieństwie do wyżej wymienionego. Czego on może ode mnie chcieć?

- Powiedzmy, że mam swój urok osobisty - porusza znacząco brwiami, a ja prycham pod nosem. Wariat.

- Nie wątpię - przygryzam wewnętrzną stronę policzka. - Więc słucham - ponaglam go.

Naprawdę byłoby dobrze jakby się streszczał. Nie chcę być świadkiem widoku rozwrzeszczanej współlokatorki, gdyby zobaczyła nas razem.

- Przyszedłem, bo słyszałem, że nie wybierasz się na imprezę. Pytanie brzmi dlaczego? - podchodzi w moją stronę i siada tuż obok mnie.

Caroline Bowers. Zabiję cię gołymi rękami za twój długi jęzor!

- Skąd wiesz? - zapytałam oburzona na co się zaśmiał.

- Pierwszy spytałem - uśmiechnął się, wystawiając koniuszek języka. To było mega urocze. - Słyszałem jak rozmawiałaś, z bodajże twoją przyjaciółką.

- Podsłuchiwałeś! - uderzam go delikatnie w ramię.

Naprawdę to zrobiłam?! Skąd we mnie tyle pewności siebie? To do mnie takie nie podobne. Sama się temu dziwię. Prawdopodobnie to zasługa Care. Przy niej zaczynam nabierać nowych cech charakteru.

- Oj tam zaraz, że podsłuchiwałem - wywrócił oczami - po prostu słyszałem, okay? - przytakuję i zakładam kosmyk włosów za ucho. - Dlaczego nie chcesz iść? To coroczna impreza, niemalże tradycja. Wszyscy na nią idą. Zobaczysz będzie super - podekscytowany prawdopodobnie nie zauważa, że jego dłoń spoczywa na moim kolanie.

Moje policzki oblewają się rumieńcem, a serce przyspiesza swoje bicie. Co się dzieje?

Kiedy Mulat dostrzega moje zdenerwowanie, natychmiastowo zabiera swoją dłoń. Szkoda.

- Umm.. sama nie wiem. Zaraz na drugi dzień mam test z angielskiego, będę musiała się do niego dobrze przygotować i... - nie dokańczam, gdyż przystawia mi swój palec do ust.

- Shh nie chcę nawet słyszeć, że nie idziesz. Wszyscy idą, więc ty też - patrzy na mnie wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu.

- Naprawdę nie mam ochoty na imprezowanie - zabieram sobie z przed ust jego palec i wstaję z łóżka.

Gdyby teraz Hayley widziała te wszystkie nasze gesty, wydłubałaby mi oczy!

- Eleno, nie zachowuj się jak kujon! - wyrzuca poirytowany ręce do góry. - Zgódź się i zabaw się tak jak wszyscy, a nie będziesz siedzieć i się uczyć.

Studiuję jego słowa i zastanawiam się, dlaczego tak bardzo chce, abym była na tej głupiej imprezie. Z pewnością coś knuje z tą jego zacną paczką, ale co takiego? Znów chcą mnie ośmieszyć? Chociaż...

- Dobra zgadzam się, ale pod jednym warunkiem - krzyżuję ręce pod piersiami i wpatruję się w jego twarz, na której dokładnie wymalowana jest ciekawość.

- Słucham - szczerzy się.

- Nie będziesz już wypytywał mnie co do Hayley i Harry'ego. Kompletnie nic nie mów do mnie na temat tej dwójki, stoi?  - unoszę pytająco brew.

- Uff już myślałem, że będziesz kazała mi wyjść nago z kampusu - śmieje się. - Jeszcze nie stoi, ale zgadzam się na ten układ - uśmiecha się i podnosi z łóżka, podchodząc do mnie.

O Boże, czy to był jakiś podtekst erotyczny?! 

Łapie mnie delikatnie za ramiona i składa pocałunek na moim prawym policzku. Co się dzieje?

- To będzie niezapomniana impreza - szepcze mi do ucha, a przez moje ciało przechodzi przyjemny dreszcz. - Do zobaczenia nad jeziorem - odsuwa się ode mnie i kieruje się w stronę wyjścia.

Opuszcza pokój jak gdyby nic, wychodząc przez te same drzwi przez, które ja weszłam.

Stoję w osłupieniu, analizując to co się przed chwilą wydarzyło. Pocałował mnie, co prawda w policzek, ale pocałował i wcześniej dotknął mojego kolana. Nie, to pewnie nic dla niego nie znaczyło. W sumie dla mnie też. Zwykłe koleżeńskie gesty. Nic więcej, prawda? A ten podtekst.. Cholera!

Nie miałabym nawet żadnych szans u niego. On, członek elity szkolnej. Przystojny, czarujący, a ja? Zwykła szara dziewczyna, trzymająca się na uboczu. Na dodatek jest w związku z Hayley. To nie mogłoby się udać.

Zayn ma w sobie coś takiego czego zdecydowanie brakuje Harry'emu. Tym czymś jest opanowanie. Dlaczego ich w ogóle do siebie porównuję? To dwie zupełnie inne osoby. Malik to tylko kolega ze szkoły i nie ma co się nad tym rozczulać.

Dobrze, że tylko Walker nas nie zobaczyła razem. Wtedy to byłby dopiero problem.

Ale jak właściwie udało mu się przekonać panią Helen by wejść do pokoju?

***

Prosimy nie spamować!

Sky: Witajcie kochani!
Jak podobał się rozdział? Tylko szczerze! :)
Dziękujemy za to, że tak wytrwale czekacie na rozdział, ale rozumiecie, podczas szkoły nie ma się zbytnio czasu ;x
A u Was w szkole jak tam? W której jesteście klasie? ;>
Pamiętajcie, aby skomentować rozdział tu, bądź na Wattpadzie, dodać się do obserwowanych, wypełnić ankietę i polecić The Victim innym osobom! 
Pamiętajcie o hastagu #VictimFF! :)
Dziękujemy za wszystko ♥
Kocham Was, @youmakememad96 .xx
PS. Zapraszam na mojego nowego bloga o Zayn'ie: Alone Blogspot lub Alone Wattpad ! :)