Przeciskamy się więc do przodu by sprawdzić co się dzieje.
Rozpoznaję sylwetkę pani Helen, kłócącej się z kimś...
Zaraz..
Ten ktoś to..Harry?
Dlaczego się kłócą? Może Pani Helen wreszcie go przyłapała na wkradaniu się do pokoju mojego i Hayley. Najwyższa już pora, żeby coś z tym zrobić.
- Daj mi tę kasę. Potrzebuję jej, nie rozumiesz tego? - Brunet wali pięścią o blat lady recepcyjnej.
O, cholera. O jaką kasę chodzi? Dlaczego Harry wymaga jakichkolwiek pieniędzy od pani Helen?
- Harry, proszę opuść.. - zaczyna kobieta, jednak ten z frustracją jej przerywa.
- Nie! Nie opuszczę terenu tego jebanego kampusu. Mówiłem ci już, że bez kasy nigdzie się stąd nie ruszam!
- Harry, proszę cię nie przeklinaj tak, wiesz że tego nie lubię. Po za tym przy kobietach nie używa się tak wulgarnych slow... - Odpowiada, zerkając na tłum nastolatek.
Harry odwraca się w ich, jak i w nasza stronę.
- No i na co się tak gapicie? - warczy, a te przestraszone aż piszczą.
Łapię mocno Caroline za rękę, zdenerwowana.
Zauważył mnie.
Czuje się jak ofiara, wypatrzona przez zwierzę.
- Proszę, po prostu daj mi je. - Harry niespodziewanie zmienia ton do łagodniejszego i odwraca ode mnie wzrok, z powrotem na panią Helen.
- Nie , Harry.
Boże, jak ja podziwiam tę kobietę za to, że ma siłę się mu przeciwstawić. Zdecydowanie Pani Helen powinna być dla mnie wzorem do naśladowania.
Widzę, a nawet i niemal czuję jak jego ramiona się spinają. Na chwilę nic nie mówi, po prostu zamilkł, jednak wreszcie odwraca się w naszą stronę, szukając mnie wzrokiem.
Kiedy odnajduje mnie, ściśniętą w tłumie, uśmiecha się złowrogo. Idzie w moją stronę, szukając czegoś w swojej kieszeni spodni.
Modlę się w duchu, żeby się potknął albo po prostu przeszedł koło mnie, nie zwracając na mnie uwagi. Wiem jednak, że to niemożliwe. Wiem, że coś ode mnie chce, widać to w jego ciemnych od złości oczach.
Podchodzi w moją stronę i łapie mnie za nadgarstek, ciągnąc w swoją stronę. Słyszę w tle jak Caroline krzyczy, by mnie puścił, a wszyscy wokoło szepczą.
Ja jednak skupiam się wyłącznie na ciemnej zieleni tęczówek chłopaka, kiedy brutalnie zostaję zaciągnięta w stronę pani Helen.
Każdy krzyczy, widzę przerażone oczy pani Helen i słyszę głos Harry'ego.
- No to jak będzie? - Mówi, dopiero po tym zaczynam kontaktować i czuję coś ostrego przy moim gardle! On oszalał na litość boską..
Wiedziałam, że czegoś chce, ale przystawianie mi do gardła scyzoryka to już przesada.
Jest nieobliczalny, potrafi zrobić wszystko, żeby tylko było po jego myśli i każdy spełniał jego zachcianki.
Oszalał..
- Całkowicie oszalałeś! Natychmiast puść Elen! - Kobieta krzyczy, wymachując rękoma. - Dziewczyny, proszę się udać do pokoi. Natychmiast! - Zwraca się do nich.
Które o dziwo słuchają, jednak nadal zaciekawione się gapią.
- Zostaw mnie - szepczę, kiedy pani Helen spanikowana pogania dziewczyny, ciągle kontrolując Harry'ego czy nie robi mi krzywdy.
- Cicho, nic ci nie zrobię - mówi mi do ucha, jednak to mnie wcale nie uspokaja.
- Zostaw ją w spokoju!
- Albo kasa albo poderznę jej gardło! Wiesz, że jestem do tego zdolny. - Mocniej dociska zimny metal do mojej odkrytej skóry. Moje serce gwałtownie przyspiesza.
Uspokój się...mówił, że nic ci nie zrobi. Mimo tego to i tak jestem spanikowana i przestaję oddychać.
- Dobrze, Harry dam ci te pieniądze. Tylko ją puść! - Pani Hellen poddaje się i idzie na zaplecze.
Zostaję sam na sam z bandytą. Odsuwam się od niego, gdy tylko ostrze znika z zasięgu mojej szyi.
Patrzę na niego jak najbardziej oskarżycielskim wzrokiem, na co śmieje się pod nosem. Naprawdę bardzo zabawne!
- No już, przestań się tak patrzyć.. - wzdycha.
- Jesteś nienormalny!
- Mówią na mnie gorzej - wywraca oczami, totalnie nie zdając sobie sprawy z powagi tej sytuacji.
- Powinieneś się wstydzić, zniżyłeś się już do takiego poziomu, żeby grozić dziewczynie? Niewiarygodne!
- No, niewiarygodne, ale zobacz jednak poskutkowało - mówi z ironią.
- Powiedziałem, że cię nie skrzywdzę...- wzdycha, kiedy nadal się na niego patrzę.
- Twoje słowa są nic nie warte - mówię, jeszcze raz patrząc w jego oczy i odchodzę.
Jednak kiedy to robię, słyszę jeszcze jak pani Helen wychodzi najprawdopodobniej, dając pieniądze Harry'emu. Jednak zatrzymuje się, kiedy słyszę jego słowa.
- Dzięki, ciociu - podkreśla wyraźnie ostatnie słowo, a ja odwracam się zaskoczona.
- Zawsze mogę na Ciebie liczyć - mówi sarkastycznie, przeliczając pieniądze.
- Idź już sobie. - Kobieta mówi prawie błagalnym głosem, tak bardzo jest mi jej teraz żal.
- Tak zrobię - posyła jej zadowolony uśmiech i wymija mnie, puszczając mi oczko. Co za typ człowieka...
- Panno Powell - zwraca się do mnie pani Helen. Dopiero teraz zauważam, że stoję jak idiotka. - Jest mi strasznie przykro, że musiałaś brać udział w przedstawieniu mojego podopiecznego.
- Podopiecznego? - Pytam zdziwiona. Harry powiedział do niej ciociu, a ona uświadamia mi, że jest jej podopiecznym. To jest bynajmniej dziwne.
- Tak, jestem jego prawnym opiekunem. Harry mimo wszystko jest dobrym chłopcem. Dużo wycierpiał w swoim życiu. Zeszłego roku stracił matkę, której prawie nie znał. Dom dziecka zmienia każdego.
Wytrzeszczam na nią szerzej oczy.
- Proszę się mną nie przejmować. Teraz doskonale rozumiem jego zachowanie. - Posyłam jej słaby uśmiech.
- Pozwoli pani, że wrócę teraz do swojego pokoju - mówię spokojnie.
-Tak, oczywiście. Jeszcze raz cię przepraszam - uśmiecha się ciepło, jednak wiem, że musi ją to dużo kosztować.
Odwzajemniam uśmiech i odwracam się na pięcie, a za plecami słyszę ostatnie słowa pani Helen.
- Harry nie zawsze taki był.
Będąc u siebie, szybko piszę wiadomość do Care, że nic mi nie jest i jutro porozmawiamy.
Biorę szybki prysznic i w ciepłym szlafroku oraz z ręcznikiem na głowie siadam przy biurku, chcąc dokończyć referat. Zamiast skupić się na pisaniu wydarzenia historycznego, skupiam się nad zachowaniem Styles'a. Mimo tego, że źle mnie traktuje, jest mi go bardzo szkoda. Wiem, że nie powinnam go usprawiedliwiać po tym wszystkim, ale czuję, że on jest naprawdę zagubiony. Sama pani Helen powiedziała "to dobry chłopiec". Choć trudno mi wyobrazić jednak Harry'ego w wersji aniołka..
Poddaję się i pakuję swoje zeszyty do torby. Ściągam ręcznik z głowy i wieszam go na wieszaku w łazience. Ściągam szlafrok i kładę go na krześle. Przebieram się w piżamę i wsuwam się pod cieplutką kołdrę. Hayley nadal nie ma, więc sen przychodzi mi znacznie łatwiej.
***
- Panno Elen, mam do ciebie pytanie. Pozwól na chwilę - słyszę za plecami głos pani Hellen, kiedy chcę opuścić wraz z Care kampus.
- Idź. Będę czekać na zewnątrz - mówi Caroline. Przytakuję i zmierzam do kobiety.
- Coś się stało? - Mam nadzieję, że z Harrym wszystko w porządku.
Co cię to obchodzi? On cię tylko krzywdzi. Odpuść! Uświadamia mi mój rozum, ale nie chcę go słuchać.
- Nic się nie stało. Czy Hayley była dzisiaj w pokoju, bądź widziałaś ją? - Kobieta wpatruje się we mnie, wyczekując odpowiedzi.
- Ostatni raz widziałam ją wczoraj przed kolacją. Nie wróciła na noc - odpowiadam bez większego wysiłku.
- Dobrze, dziękuję. Poinformuj mnie, proszę, jeśli spotkasz ją w szkole.
- Oczywiście. Do zobaczenia. - Poprawiam pasek od torby i wychodzę z Hartpury.
- Co pani Hellen chciała? - Pyta zaciekawiona blondynka.
- Spytała czy Hayley nocowała w kampusie. - Odpowiadam i razem pokonujemy drogę do szkoły.
Care przeprasza mnie na okrągło za to, że poszła z holu, kiedy Harry przystawił mi scyzoryk do gardła. Tłumaczę jej, że nic nie mogła zrobić i nie mam jej tego za złe. Jednak ona uważa inaczej.
Stajemy przed szkolnym budynkiem. W oczy rzuca mi się postać Zayn'a i wiszącej na nim Hayley. Myślę, że nocowała u niego. Nie zaprzątając sobie głowy, idziemy do klasy języka angielskiego. Te zajęcia powinnam mieć wraz z Harry'm, lecz go nie ma .
Pan Gaertner tłumaczy treść „Zbrodni i kary”, a ja za nic nie mogę się skupić. Moje myśli krążą wokół zielonookiego. Zastanawia mnie jego dawne życie, kiedy jeszcze nie był..cóż, nie był takim człowiekiem jakim jest teraz.
Patrzę przez szybę, a moją uwagę przykuwa kłócąca się para. Nie kto inny jak Zayn i Ley. Mulat coś jej tłumaczy, a ona temu zaprzecza ruchem głowy i wymachuje rękami. Kiedy łapie ją za ramiona, ona go odpycha. Z tego co widzę w ich związku nie jest najlepiej. Wcale się temu nie dziwię. Ona zdradza go z jego przyjacielem, a ten nic o tym nie wie. Prędzej czy później prawdą wyjdzie na jaw.
Chłopak całuje ją przelotnie i idzie w kierunku szkoły. Hayley stoi nadal pod drzewem i wyciąga papierosa z torebki.
- Panno Elen? - Wyrywam się z zamyślenia, słysząc głos Pana Gaertnera. Przenoszę swój wzrok na jego sylwetkę. - Jakie jest twoje zdanie na temat zbrodni popełnionej przez Rodiona Roskolnikowa?
Zastanawiam się chwilkę, układając w głowie odpowiedz na pytanie.
- Rodion doskonale zdawał sobie sprawę z popełnionych zbrodni. Miał dopuścić się jedynie zbrodni na Pani Alonie, jednak Lizawieta także zginęła. Znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Jedynym powodem dla którego można zrozumieć jego zbrodnie i usprawiedliwić jego zachowanie była chęć pomocy rodzinie. Nic nie jest warte więcej niż rodzina. Kiedy wszyscy cię od siebie odrzucą, rodzina zawsze będzie przy tobie. I nie ważne jaką zbrodnię byś popełnił, ona zawsze cię usprawiedliwia. Rodzina jest najważniejszą wartością. Ona sprawia, że żyjesz i podtrzymuje cię na duchu. Panna Alona również nie należała do świętych. Oszukiwała swoich wierzycieli, chcąc zdobyć więcej pieniędzy dla siebie. Ostatecznie uznaję Roskolnikowa za winnego swoich czynów, choć popełnił tę zbrodnię w szczytnym celu. Tylko Bóg może odebrać komuś życie nikt więcej nie ma do tego prawa - dopiero teraz zauważam, że wszyscy przysłuchują się moim słowom.
- Bardzo wyczerpująca i mądra odpowiedz panno Powell - profesor uśmiecha się do mnie, co oczywiście odwzajemniam.
Klasę wypełnia dźwięk dzwonka, oznaczający zakończenie lekcji. Pakuję swoje zeszyty do torby i zasuwam za sobą krzesło.
- Do widzenia, profesorze Gaertner - uśmiecham się na pożegnanie.
- Mam nadzieję, że twoje wypowiedzi będą również bardzo dobre na kolejnych lekcjach. - Mężczyzna zbiera swoje materiały do teczki. - Do zobaczenia.
Opuszczam salę lekcyjną i zmierzam do swojej szafki na korytarzu. Odnajduję numer 105 i otwieram ją przekręcając kolejne cyfry szyfru. Care prawdopodobnie poszła na trening związany z jej zawodami. Niepotrzebne książki kładę na półkach i kiedy chcę włożyć zeszyt od angielskiego, wypada mi z rąk. Schylam się by go podnieść, jednak ktoś mnie uprzedza.
- To chyba należy do ciebie - mówi chłopak z delikatnym zarostem. Przyjaźnie się uśmiecha, wręczając mi zeszyt do rąk.
To Zayn. Podaje mi dłoń bym stanęła na równe nogi.
- Dziękuję - mówię cicho i zakładam kosmyk włosów za ucho. Co już chyba mam w nawyku, kiedy się denerwuję.
- Jestem Zayn Malik, a ty Elen, tak?
- Tak, Elen Powell.
- Miło mi cię poznać - zawiesza na chwilę głos po czym dodaje - chciałbym cię przeprosić za to, że oblałem cię kałużą. Jest mi głupio. Zachowałem się jak dzieciak.
- Nie zaprzątaj sobie tym głowy - zamykam drzwiczki od szafki.
- Do tego przepraszam cię za moją dziewczynę. Ona jest źle nastawiona do osób kręcących się koło naszej paczki. - Nie wiem dlaczego ją broni. Po co ze mną w ogóle rozmawia?
- Po co ze mną w ogóle rozmawiasz? - mówię prosto z mostu.
Zayn przez chwilę jest zbity z tropu jak i zdziwiony. Coś tam próbuje powiedzieć, ale nie za dobrze mu to wychodzi.
- Po prostu jest mi wstyd za zachowanie mojej dziewczyny. - Odpowiada w końcu, marszcząc zabawnie brwi. Jestem przekonana, że właśnie teraz myśli nad swoją odpowiedzią i czy miała ona sens.
- Cóż, wydaje mi się, że to jednak Hayley powinna mnie przeprosić, a nie ty. - Posyłam mu uśmiech, chcąc go wyminąć.
Jednak ten zagradza mi drogę.
- Wiesz jaka jest Hayley - ma rację, ta wiedźma nigdy by mnie nie przeprosiła.
- Oh tak, doskonale o tym wiem, w końcu mieszkam z tą..- powstrzymuję się od powiedzenia słowa jędzy, w końcu to nadal jego dziewczyna.
- Mieszkasz z nią? - pyta zaskoczony.
- Tak, ale to nieistotne. W każdym bądź razie, dzięki za miłe chęci.
- Nie ma za co..
Odchodzę od niego i kiedy chcę skręcić przy najbliższym zakręcie, ktoś we mnie wpada.
- Przepraszam, zamyśliłam się - mówię do chłopaka o lazurowych oczach.
- Załóż sobie okulary i patrz jak chodzisz - rzuca oschle i uderza mnie w ramię.
Aha. W sumie czego mogłabym się spodziewać po chłopaku z elity szkolnej. Jest taki sam jak reszta, jedyny normalny to Zayn. Wydaje się być miły, albo może to po prostu moje złudzenie albo jakaś podstępna gra.
Z nimi nic nie wiadomo.
***
Sky & Blanka:
Kochani, dziękujemy za wszystkie pozostawione przez Was komentarze, obserwacje oraz głosy w ankiecie.
Rozdziały mamy napisane z wyprzedzeniem, więc tylko od Was zależy kiedy będą dodawane, więc bardzo prosimy o komentarze z Waszą szczerą opinią.
Prosimy o niespamowanie jednej osoby, by przekroczyć limit, nie jesteśmy głupie, aby nie zauważyć czegoś takiego.
Pamiętajcie o hastagu #VictimFF (gadżet z boku), gdzie możecie zadawać nam pytania.
Przypominamy, że ff jest również publikowane na Wattpadzie The Victim i jeśli tutaj nie możecie skomentować, postarajcie się właśnie tam. To dla nas naprawdę ważne.
50 komentarzy = next!
Mamy nadzieję, że nasze słowa weźmiecie sobie do serca.
Buziaki, @youmakememad96 & @Motherfuuuckerr . xx
Rozdziały mamy napisane z wyprzedzeniem, więc tylko od Was zależy kiedy będą dodawane, więc bardzo prosimy o komentarze z Waszą szczerą opinią.
Prosimy o niespamowanie jednej osoby, by przekroczyć limit, nie jesteśmy głupie, aby nie zauważyć czegoś takiego.
Pamiętajcie o hastagu #VictimFF (gadżet z boku), gdzie możecie zadawać nam pytania.
Przypominamy, że ff jest również publikowane na Wattpadzie The Victim i jeśli tutaj nie możecie skomentować, postarajcie się właśnie tam. To dla nas naprawdę ważne.
50 komentarzy = next!
Mamy nadzieję, że nasze słowa weźmiecie sobie do serca.
Buziaki, @youmakememad96 & @Motherfuuuckerr . xx
Rozdział jak zwykle świetny.
OdpowiedzUsuńHarry jest z domu dziecka - to wyjaśnia wiele kwestii.
Wydaje mi się, że zabujał się w Elen ale będzie ją umyślnie krzywdził tak jak on sam był krzywdzony w przeszłości.
Zayn zachował się dziwnie, czyżby Elen też go interesowała.
Harry przybywa w kampusie dziewczyn bo mam tam ciocię. Jest bezkarny i za mocno pewny siebie.
Czekam na następny.
@IEmiliaKoodziej
swietny rozdzial, czekam na kolejny naprawde fajny xx zycze weny:)
OdpowiedzUsuń@mywhiteboyzx
omg ten rozdział >>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńboże kochany, Harry, Elen, Zayn, Hayley, co tu się dzieje?
w sumie dom dziecka i strata matki może usprawiedliwiać zachowanie Harry'ego, ale to nie znaczy,
że nie jest dupkiem xd
uwielbiam Wasze fanfiction, jest naprawdę cudowne
dziękuję za ten rozdział słoneczka i czekam na następny
buziaki @luvmyStyles_94 x
To, że Harry jest z domu dziecka nie zdziwiło mnie ani trochę. Od początku się tego domyślała, więc patrzyłam na jego zachowanie nieco łaskawszym okiem. O tym, żeby zrobił cokolwiek Elen za pomocą tego scyzoryka nie było nawet mowy haha wierzę, że każdy w głębi serca jest dobry,a tym bardziej człowiek po przeżyciach. Myślę, że Zayn miło się zachował, ale daje to trochę do myślenia. Z całego rozdziału chyba najbardziej urzekły mnie słowa Eleny -słowa o rodzinie. Nie oszukujmy się, nie zawsze ją doceniamy, ale zawsze z nami jest, wtedy kiedy najbardziej jej potrzebujemy, a nawet wtedy kiedy mamy ochotę zamknąć się w pokoju na klucz, zabić okna deskami i wywiesić napis "NIE WCHODZIĆ!". Rozdział jak najbardziej trafia do mojego gustu, nie zawiodłyście mnie jeszcze ani razu dziewczyny :) Mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się szybko, bo nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuń@jestem_Mofosem
Koocham to opowiadanie!
OdpowiedzUsuńŚwietne! W sumie nie spodziewałam się tego ale jestem pozytywnie zaskoczona. Teraz tylko ciekawi mnie jak dalej ułoży się relacja między nimi. No nic czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńInformacja o tym, że Harry jest z domu dziecka powinna sprawić, że od teraz będę spoglądać na niego łagodniejszym wzrokiem. Chociaż to w cole nie usprawiedliwia jego zachowania, eh...
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to jest świetny i już nie mogę doczekać się kolejnego.
Pozdrawiam, @KARMEL0VE
nie umiem pisać trościwyc komentarzy, ale będzie szczery:)
OdpowiedzUsuńwięc O MÓ BOŻE. ten rozdzaił jest świetny! kocham to opowiadanie, kocham bezczelnego Harrego, kocham niewinną Elen! jezuuu, nie mogę się doczekać dalszego rowoju akcji! życzę weny xx
@malikmybadboy
świetny! ciekawe co będzie dalej..
OdpowiedzUsuń@louisnastka
OMG >>>>>
OdpowiedzUsuńOMFG!
Nie wierzę!
Styles przyłożył Elen nóż do gardła?!
Styles jest podopiecznym pani Helen?!
Styles z domu dziecka?!
MDLEJĘ >>>>
Elen teraz będzie rozkminiać na temat jego przeszłości i jeszcze zacznie mu współczuć! Swoją drogą bardzo zdziwiło mnie, że Harry zachował się mimo całej tej sytuacji tak... Delikatnie?????
Nie znoszę Hayley! Grrr....
Biedny Zayn, że się z nią męczy. Wygląda na to, że albo jest w porządku albo coś kombinuje udając miłego...
Jestem strasznie ciekawa, o co chodzi.
Pozdrawiam moje kochane! :**
WENY XOXOX
@as_like_me
Harry jest z domu dziecka więc to wyjaśnia wiele spraw. Dużo nacierpiał się w swoim życiu i teraz chce się za to odpłcić na przypadkowych ludziach. Ta sytuacja z "zaatakowanie" Elen była świetna! Oczywiste było, że nic jej nie zrobi, bo narobiłby sobie tylko problemów.
OdpowiedzUsuńElen jako grzeczna dzieczyna z dobrym sercem będzie współczuć Harry'emu jego dzieciństwa w domu dziecka etc.
Zayn zachował się miło, ale myślę, że coś ukrywa. Nie ufam mu xD
Nienawidzę Hayley...
Rozdział bardzo mi się spodobał i czekam na następny xx
Pozdrawiam i życzę Wam dużo weny <3
@Barbara12544949
hm. harry jest z domu dziecka. to by wiele wyjaśniało, ale zaatakowanie elen to lekka przesada. podejrzewałam że nic jej nie zrobi, mimo to uważam że ona miała swoje powody by mu nie ufać.
OdpowiedzUsuńogólnie rozdział był bardzo ciekawy x czekam na następny
@Toriixdd
Serio to była Pani Helen z... Harry'm? ;o Już myślałam, że to była jego matka, a to jest jednak jego... ciotka? ;o
OdpowiedzUsuńCo tu się dzieje xd
Kurwa Harry co Ty wyrabiasz?! Już całkiem Ci odbiło! Elen jako zakładniczka, no to już jest za dużo...
To, że umarła mu matka i spędził jakiś okres czasu w domu dziecka, nie tłumaczy jego zachowania.
W sumie postawa Zayna mi się podobała ;) Podszedł do Elen, przeprosił za oblanie kałużą, za zachowanie Hayley i na dodatek chciał ją zaprosić na kawę ;>
Bardzo podobał mi się ten rozdział :) Jeden z najlepszych xx
Nie wiem, czemu oceniam po rozdziałach, ale okej :D
Czekam na kolejny rozdział xx
Pozdrawiam, @droowseex
Harry jest z domu dziecka :o
OdpowiedzUsuńWiele się nacierpiał, więc to trochę wyjaśnia.
Atak na Elen? To jasne, że jej nie skrzywdzi.
Wspaniały rozdział słoneczka :3
Weny ily xx /@Skrobisia
rozdział jest super! bardzo mi się podoba! :D
OdpowiedzUsuńHarry z domu dziecka? Nie spodziewałam się tego.
I jeszcze wziął Elen na zakładniczkę? uuu :D
Moim zdaniem to było słodkie, że jej powiedział, że jej nie skrzywdzi.
A co sie stało Zaynowi, że tak przeprasza? Miło z jego strony, ale moim zdaniem to trochę podejrzane.
Czekam z niecierpliwością na następny. Kocham Was! ♥ @ojda_ojda
Omg Harry jest z domu dziecka to smutne ale w sumie troszkę wyjaśnia jego zachowanie ,a to z tym scyzorykiem ->>>>> myślałam że serio zrobi jej krzywdę ale może gdzieś tam w środku jest kochany człowieczek tylko nie ma ochoty jeszcze wychodzic na zewnątrz + ten nowy chłopak => lazurowe oczy,z elity ... kto to móglby być hmm ?...
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej miło że nasz Zaynie okazał się porządny i przeprosił + nawet zamienili kilka slów między sobą 💖💖
@ika1674
Informacja o tym że Harry jest z domu dziecka zmienia postać rzeczy I tłumaczy jego podłe zachowanie ,.wydaje mi dir zr Zaynowi także podoba się Elem a Harry chyba też cos do niej poczuł ale będzie ja krzywdzil z powodu tego że dużo cierpiał . Ta akcja że scyzorykiem trochę.przesądził . Ten rozdział jest jednym z najlepszych w tym ff.:)
OdpowiedzUsuń@Hazz_My_Angel
Najlepszy ⭐ czekam na nn ❇
OdpowiedzUsuńWoow, Harry z domu dziecka. ;o Totalne zaskoczenie. Mega rozdział <3
OdpowiedzUsuńZajebiste *o*
OdpowiedzUsuńTyle sie dzieje, że nie wiem co pisac, poza OMG ! :o
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! z resztą jak i całe opowiadanie :)
Nie mogę sie doczekać jak to wszystko dalej sie potoczy :)
Świetna robota dziewczyny oby tak dalej :) x
Życze weny x
@xBlackDevilXx
Nie znacie "After"? Taa...
OdpowiedzUsuńSUPER! Nie mogę się doczekać dalszej części. Świetna robota, dziewczyny!
OdpowiedzUsuń~G.
Wow! Nie spodziewałem się tego! Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńJestem leniwa i nie będę się rozpisywać. Rozdział świetny, pełny zwrotów akcji, a co najważniejsze nie doszukałam się żadnych błędów. Pozdrawiam i życzę weny :)
OdpowiedzUsuńWOWOWOWOOWOOWOW JEEEEEEJKU *-*
OdpowiedzUsuńTO BYŁO... TO BYŁO TAKIE WOW!
OMG JA NIE MOGĘ TYLE SIE DZIEJE, ZE ZUPEŁNIE NIE OGARNIAM CO SIĘ DZIEJE XD Mam nadzieję, ze z kolejnym rozdziałem wszystko się rozjaśni :)
O mój Boże to jest genialne!!!!!!! Zakochałam się *.* Nie wiem co mogę więcej powiedzieć.. Życzę weny i miłego pisania
OdpowiedzUsuńHi x
OdpowiedzUsuńNo, powiem szczerze, że w końcu coś w związku z Harry'm zaczyna się wyjaśniać! Jest z domu dziecka, hm, to wiele wyjaśnia. Podejrzewam, że jego zachowanie wynika z kompleksu bycia najlepszym. Chce swoim władczym zachowaniem nadrobić to, że nie ma rodziców. Ciekawa jestem, o co chodziło z tą kasą... hm, może ma jakieś długi? W coś się wplątał?
Ellen wydała mi się w tym rozdziale baaardzo naiwna. W sensie, tylko babka jej powiedziała, że Hazz jest dobry i jest z domu dziecka, to ta zaczęła się o niego podświadomie martwić. Trochę mnie to bawi xD
Zastanawia mnie też, o co kłócili się Zayn i Hay, może chłopak się dowiedział? Albo się domyśla? No i co skłoniło go do przeproszenia Ellen, dawno po fakcie? Trochę mi tu coś nie gra, wydaje mi się, że mulat nie jest takim aniołkiem, jakiego zgrywa i coś kombinuje.
Scena z Harrym, który miał niby poderżnąć Ellen gardło mnie rozwaliła. Sprytna bestia z tego Stylesa, wszyscy się nabrali xD Powiem to po raz tysięczny, uwielbiam tego chłopaka :')
No, to chyba tyle... Czekam na kolejny rozdział i życzę Wam weny :)
Miłego wieczora,
Kotna x
OdpowiedzUsuńZachowanie Harry'ego z scyzorykiem - WIELKIE ZASKOCZENIE.
Harry jest z domu dziecka to może z tego wynikać jego zachowanie.
Bardzo szkoda jest mi Zayn'a.
Świetny rozdział dziewczyny.
Życzę dużo weny :) _@dominika1993_
Myśle, że Zayn coś ukrywa, albo po prostu wie o Harry'm i Hayley i specjalnie zaczyna "podrywać" Ellen. Wow, ale niespodzianka, Hazz podopiecznym pani Helen? Ale macie ciekawe pomysły! ;) życzę wam dużo weny oczywiście.
OdpowiedzUsuń@seksijanoskians
Ta akcja z Harrym była mega. Nie żeby coś, ale KOCHAM GO! Jest jaki jest i to mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA co zrobił Zayn? Tego się w ogóle nie spodziewałam. Już prędzej, że ją jakimś sokiem obleje, ale nie przeprosi..
Ogólnie... Mega!
Powodzenia w pisaniu kolejnego rozdziału :)
:O Jestem pod ogromnym wrażeniem, naprawdę. Rozdział bardzo mi się podoba. Ogólnie super jest to, że piszecie wszystko w czasie teraźniejszym, mało kiedy można się z tym spotkać ;) No i jeszcze chciałam pogratulować, bo macie naprawdę ogromny talent. Ale wracając do rozdziału to ta akcja z Harrym była łooo :O Uwielbiam jego postać, to w jaki sposób go opisujecie i w ogóle. I strasznie zaintrygował mnie Zayn. Uważam że świetnie się zachował. Fajnie by było gdyby się zaprzyjaźnił z Elen. Powodzenia w pisaniu kolejnego rozdziału!
OdpowiedzUsuń@czaary_maary
Kocham to fanfiction <333
OdpowiedzUsuńOd początku bardzo mnie wciągnęło, bo to absolutnie moje klimaty. ;)) Bad boy Harry + szkoły z internatem i wgl. ♥♥♥
Harry to wariat i nic go nie usprawiedliwi. Chciał "poderżnąć" Elen gardło, żeby wyciągnąć od ciotki kasę? Naprawdę? Nie no, jak bym takiego zatłukła na śmierć. Pani Helen może być jego prawnym opiekunem, ale teksty "on taki nie był" nie naprawią szkód, które wyrządził. On jest naprawdę psychiczny... A myślałam, że to ja, stworzyłam psychola!
OdpowiedzUsuńZayn, Zayn, Zayn, powiem krótko; pieprz wiedźmę Hayley, chodź do mnie, pokażę Ci co to miłość <3
Boże, Elen, do jakiej szkoły tyś trafiła, dziewczyno!?
Pozdrawiam dziewczyny i czekam na kolejny rozdział! :)
Aaachhhh, przepraszam, że nie komentuję, ale ostatnio nie mam w ogóle chęci do komentowania. Trudno jest mi napisać chociaż jedno zdanie, no ale...
OdpowiedzUsuńrozdział świetny, Harry to idiota, nie lubię go, jest szurnięty. Helenko, daj sobie spokój! Kurczę no, po prostu mi się podobało. Według mnie Harry jest psychiczny i powinni coś z tym zrobić, bo on serio jest jakiś popieprzony.
Czekam na kolejny rozdział. ;-)))
[listafanfic.blogspot.com]
Zajebisty rozdzial :*
OdpowiedzUsuńTa akcja ze scyzorykiem wow nie sadzilam ze Harry moze zrobic cos takiego i potem jeszcze kolejny szok ze to jego ciocia.
Kiedy dowiaduje sie ze byl w przeszlosci w domu dziecka no to troche usprawiedliwiam jego czyny ale i tak wciaz zachowuje sie dziwnie i jest czasem przerazajacy :)
Zastanawia mnie tez zachowanie Zayna ciekawe czy zagadal do Ellen przypadkowo tylko dlatego ze chial ja przeprosic czy mial to zaplanowane i jest to jakis spisek. Jak dla mnie byl zbyt mily i to bylo podejrzane.
Uwielbiam to ff po prostu i mam nadzieje ze jak najszybciej bedzie 50 kom i dodacie rodzial :D
Pozdrawiam Was i czekam na nn <3 Ania
Harry jaki wariat :o
OdpowiedzUsuńZayn jaka miła odmiana.
rozdział super, chce następny :(
może tak z okazji końca wakacji dodacie kolejny żeby nam nowy rok szkolny umilić co? ja tak bardzo proszę :x
Ciekawe charaktery budujesz w swoim opowiadaniu. Wzbudzają w czytelniku sporą ciekawość, przynajmniej we mnie ;)
OdpowiedzUsuńPrzedstawiłaś One Direction z innej perspektywy. Nie zrobiłaś ich miłymi, troskliwymi chłopakami. Tylko brutalnymi i zadufanymi w sobie mężczyznami. Podoba mi się to. XD
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!
Świetne. ^^ // Lala
Świetny rozdział <33
OdpowiedzUsuńCzekałam, czekałam i się doczekałam <3
życzę Weny i Pozdrawiam <3 // Della
cudowne skldjskjd
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze nie dodalam komentarza pod wczesniejszym rozdzialem, ale jak na zlosc nie chcial sie dodac.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o ten rozdzial.... Jest swietny.
Jak Harry mogl jej przylozyc noz do szyji?!
Chyba go pogielo do konca!
Pani Helen to jego CIOCIA?! WOW...
Jest z domu dziecka to duzo wyjasnia, ale nie znaczy, ze moze tak sie zachowywac. No nalitosc boska! On jej mogl cos zrobic!
Mowil, ze jej nic nie zrobi, ale z nim wszystko mozliwe.
Zayn mily? Nowosc.
Mam nadzieje, ze Zayn jest inny niz jeszcza tej ELITY....
Czekam nn ;)
@andrejjj99
Czekam na następny rozdział <3 Cudowny, mrau <3
OdpowiedzUsuńNie wierzę. Padłam i nie wstaję xd
OdpowiedzUsuńPani Helen ciocią Harry'ego? Okej, nadal nie wiem co powiedzieć.
W ogóle jak on mógł podłożyć nóż do gardła Elen?! Niby mówił, że nic nie zrobi, ale sam fakt!
Jeszcze to że jest z domu dziecka... Trochę wyjaśnia jego zachowanie, ale nadal go nie usprawiedliwia :P
Ciekawi mnie jak rozwiniecie wątek z Zayn'em. On miły? Coś czuje że to zachowanie na pokaz, ale kto wie... Mam nadzieję, że niedługo się przekonamy :3
Przepraszam, że nie dodałam wcześniej komentarza, ale byłam przekonana, że go dodawałam! :c
Dużo weny dziewczyny.
Buziaki, Roksana xx
Wow! Ile nowych informacji! Mały szok. No i ten Zayn?! Jeju. Może będą razem. A może nie. Boże dziewczyny znowu mam tyle pytań i pomysłów na to co może się stać!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszecie. ♥
@Arixiel
jeju, świetny!
OdpowiedzUsuńNajlepszy, niech Ellen będzie z Zaynem.
OdpowiedzUsuńNadrooooobiłam! Znalazłam wreszcie czas, przeczytałam i jestem pod wrażeniem. Bardzo wciągające!
OdpowiedzUsuńZadziorna Elen - to lubię! Może i źle, że zbyt szybko ocenia Harrego, ale akurat w tym przypadku to zrozumiałe. On sam stara się jej tak przedstawić. Oczywiście jak do tej pory. To się na pewno zmieni.
Haley... nie lubię jej. Zdradzać Zayna?! Jak tak można? Przecież to jest sam sex, do tego wydaję się być na miły. Nie rozumiem. Co za idiotka. Inaczej jej nie mogę nazwać, przepraszam. Okej, lepszym słowem będzie puszczalska, kłamliwa zdzira. Mam nadzieje, że poniesie konsekwencje bycia lekkoobyczajową. A najlepiej, gdyby zarówno Zayn, jak i Harry się od niej odwrócili.Ona na nich nie zasługuje. Nie na mojego Zayna.
Co to za akcja z wyłudzaniem kasy? Mam ochotę zapytać: Hazz, wszyscy w domu zdrowi?
Dom dziecka, śmierć matki? O.o czyli Styles udaje twardziela. Jestem ciekawa, jaka jest jego prawdziwa historia. No i może pod wpływem Elen wreszcie zmieni nastawienie do ludzi. Jak on tą biedną ciotkę potraktował?!:(
APELUJĘ JESZCZE RAZ: Zakopać, pogrzebać, utopić, wytępić Haley.
Czekam na następny!
Pozdrawiam,
mistake-zayn.blogspot.com
Hayley. Normalnie y mi nie weszło. Ale to chyba znak, że nie jest warta dłuższej uwagi. Hahha sie spinam, ale denerwuje mnie ta wywłoka lol
Usuńahahha znowu muszę coś dopisać: Ellen & Zayn - proszę i kibicuję!
UsuńPs. Tak, wiem, że głównym bohaterem jest Hazz, ale co z tego?
Mam nadzieję, że to już ostatni dopisek hahah
Kocham, uwielbiam, czekam
Nawet nie zdążyłam tego przeczytać, a już dostałam powiadomienie o nowym!
OdpowiedzUsuńChyba muszę szybbciej ogarniać z komentowaniem lel
No nic idę czytać nowy ;))
@live_less
Aha.. No do czegóż to nasz Harry jest zdolny zrobić dla kasy.. brawo ;dd Dziewczyna wydaje się być w porządku, ale nadal nie wiem dlaczego on jest dla niej taki oschły. Cóż przeciwieństwa się przyciągają :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńWow... jakos wierzylam Harry'emu , ze nic nie zrobi Elen, takie... przeczucie? :)
OdpowiedzUsuńnie spodziewalabym sie, ze Harry mial takie dziecinstwo, to tlumaczy, dlaczego tak sie zachowuje.
i fajnie, ze Zayn przeprosil Elen :)
ps. Wybaczcie opoznienie x
@TheAsiaShow_xx