Spóźniona przemierzam schody prowadzące na parter, gdzie powinna na mnie czekać Caroline.
Rzucam krótkie dzień dobry do pani Helen i idę w stronę Care. Staram się nie pokazywać po sobie zmęczenia ani tego, że przepłakałam prawie całą noc. Nie chcę by wypytywała co się stało i się martwiła. Przybieram, wiec na twarz maskę z przyklejonym uśmiechem, pod którą kryje się twarz przerażonej osiemnastolatki.
- Hej, El! - dziewczyna wita mnie przyjaźnie i zamyka w ciasnym uścisku.
- Hej - odpowiadam krótko i odwzajemniam uścisk.
- Co to za naburmuszona mina? - Pyta łapiąc mnie pod ramię.
Popycham ciężkie drewniane drzwi i uderza we mnie fala zimnego, jesiennego powietrza. Dlaczego lato nie może trwać 12 miesięcy?
- Elen - szturcha mnie w bok - ta wywłoka znowu się ciebie czepiała?
- C-co? Nie.. - zaprzeczam, ale to jakoś jej nie przekonuje. - Nie chcę o tym gadać Caroline, to nic ważnego.
Patrzy na mnie uważnie spod wachlarzu swoich rzęs. Po czym kręci tylko głową na znak, że rozumie.
Drogę do collegu wypełnia nam rozmowa o głupich plotkach. Nic specjalnego.
Przed budynkiem widzę nie kogo innego jak Potwora - tak, chodzi mi o Harry'ego. Jest dla mnie potworem, strasznym człowiekiem. Nawet w sumie nie wiem czy jest człowiekiem, czy posiada on jakieś mu ludzkie cechy czy uczucia.
Szarpie on się ze starszym chłopakiem, tym samym od którego ostatnio coś brał. Wtedy jego twarz była raczej uśmiechnięta.
- Eleno, słuchasz mnie? - Rzuca z oburzeniem blondynka, wymachując przy tym rękami.
- Przepraszam, co mówiłaś? - Sama się sobie dziwię, że wyłączyłam się na moment.
- Oh, nieważne. Mam teraz angielski, a ty? - Pyta blondynka, ostatni raz oglądam się za siebie, za Harry'm, którego już nie było.
- Geografię - odpowiadam krótko.
Lekcje mijają mi spokojnie. Na przerwach siedzę na parapecie wraz z Caroline i rozmawiamy o różnych błahostkach, skubiąc we dwie jednego pączka. Na żadnej lekcji nie widziałam Harry'ego ani Hayley czy reszty ich bandy. Ostatnią lekcją jaką mam jest wf. Nigdy zanim nie przepadałam i pewnie dlatego moja koordynacja jest tak słaba.
Po wf-ie, który był dziś lekcją organizacyjną i omawialiśmy tylko co będziemy robić przez cały rok, sama kieruję się do stołówki. Po wf-ie Profesor Green poprosił na rozmowę z Caroline.
Podchodzę do bufetu i biorę do rąk czerwoną tacę, nakładam sobie na talerz jakieś pieczone ziemniaki, polewam je sosem, który jest oddzielnie w miseczce i nakładam sobie obok jakąś sałatkę. Kiedy widzę poddenerwowaną kolejkę za mną, szybko chwytam plastikowe sztuczce i butelkę zimnej wody, odchodząc.
Rozglądam się po pomieszczeniu, by zając mi i Caroline miejsce, jednak stołówka jest praktycznie cała zajęta. Jest tylko jedno miejsce obok bruneta w czerwonej koszuli w kratę z kilkudniowym zarostem.
- Mogę się dosiąść? - Pytam, a jego zaciekawiony wzrok przenosi się na mnie.
- Ta, siadaj - posyła mi mały uśmiech, dłubiąc widelcem w swoim posiłku.
Kiedy siadam obok niego, do mojego nosa uderza mocny zapach jego perfum. Bardo ładnych perfum.
- Jestem Liam Payne, a to mój kumpel Niall Horan. - Mówi brunet na przeciwko mnie i wyciąga dłoń w moją stronę, a tuż po nim blondyn z przecudownym uśmiechem.
- Elena Powell - uśmiecham się, ściskając ich dłonie. Chłopak który siedzi koło mnie nadal nie zwraca na mnie uwagi. Jego znajomi, jak przypuszczam, okazali się bardziej przyjaźni.
- Jesteś w pierwszej klasie, nie? - Pyta niebieskooki, chyba Niall.
- Tak, a wy? - Patrzę na nich przelotnie i nakładam dużo sałatki na swój widelec.
- W trzeciej klasie i.. - mówi Niall, kiedy Liam mu przerywa.
- Skąd jesteś? - pyta, a Niall rzuca mu groźne spojrzenie, przez co chce mi się śmiać. Są naprawdę fajni.
- Mieszkam w Swansea, ale aktualnie jestem w kampusie Hartpury.
- To jest tylko żeński kampus? - Z zaciekawieniem patrzy na mnie blondyn i wrzuca sobie do ust frytkę.
Kiwam twierdząco głową, nakłuwając na widelec ziemniaka z zamiarem wepchania go sobie do buzi. Jednak prawie się dławię, kiedy słyszę ponury głos bruneta z zarostem, siedzącego koło mnie
- Gdzie byłeś Styles, cały dzień? - Pyta, a ja czuję jak moje serce przyspiesza swoje bicie na dźwięk nazwiska.
- Nie interesuj się - odpowiada szorstko. - Nie ma mnie dosłownie dziesięć minut, a wy pozwalacie zasiadać byle komu na moim miejscu.
Wiem, że mówi o mnie. Zamiast drzeć się, żebym spadała, bierze krzesło z innego stolika i siada na przeciwko mnie.
- To Elena - mówi Niall - jest spoko.
Posyłam mu krótki uśmiech, po czym wstaję z siedzenia.
- Co ty robisz? - pyta mnie Harry, uważnie się mi przyglądając.
- Pójdę usiąść gdzieś indziej - odpowiadam, a Niall z Liamem zaciekawieni patrzą na naszą dwójkę.
- Siadaj - warczy.
Co?
- Poszukam sobie miejsca gdzie indziej.. - zaczynam, jednak mi przerywa ostrym tonem.
- Mówiłem. żebyś. usiadła.
Marszczę brwi zakłopotana, ale słucham jego polecenia i siadam z powrotem na swoje miejsce.
Sięgam po swoją wodę, gdy czuję suchość w gardle. Chłopaki nie przestają być pogrążeni w rozmowie, a moje serce powoli się uspokaja. Tylko ja i Harry nic nie mówimy.
Kiedy odkładam butelkę z wodą, brunet łapie mnie za rękę na co się lekko wzdrygam. Jego powieki są zaczerwienione i bardzo wąskie. Wydaje się być taki nieobecny. Nie jest do siebie podobny. Zaczyna bawić się moimi palcami i przystawia swoją dużą dłoń do mojej znacznie mniejszej.
- Masz na prawdę drobną dłoń - śmieje się, oglądając ją z każdej strony, jakby była czymś dziwnym czego nigdy w życiu nie widział.
Patrzę na niego w szoku szybko wyrywając dłoń.
- D-dobrze się czujesz?- szepczę, patrząc na jego zakrwawione oczy. Coś nie gra.
- Czuję się świetnie - odpowiada, wygodnie wysuwając nogi pod stołem, przez co nasze kolana stykają się.
Szybko, więc odsuwam się z krzesłem do tyłu na co śmieje się cicho pod nosem.
Kiedy słyszę szepty ludzi między sobą, nie wiem o co chodzi, dopiero kiedy nie czuje zimnej cieczy spływającej mi po plecach.
Odwracam się do tyłu, otwierając buzię w szoku.
- Hayley, zwariowałaś?! - Słyszę głos ponurego chłopaka, który stoi koło czerwonowłosej. Czekaj.. to chyba ten sam chłopak co oblał mnie wtedy kałużą...
Hayley stoi za mną w ręku trzyma pusty kartonik z sokiem, nie wierzę, że mnie oblała!
- Co znowu zrobiłam nie tak? - warczę, mój ton głosu sam mnie zaskakuję.
- Siedzisz na moim miejscu. Będziesz mieć nauczkę na przyszłość, że nie zajmuje mi się miejsca! - Krzyczy w moją stronę. Boże, to wariatka.
- Hej, skarbie. Zostaw ją - mówi Harry, a wszystkie oczy wędrują na jego osobę. Wygląda jakby zaraz miał zasnąć na tym siedzeniu.
- Ej, stary dlaczego nazywasz moją dziewczynę skarbem? - burczy chłopak w czarnej koszuli. A kilka par oczu na stołówce już się gapi na cyrk, który dzieję się koło naszego stolika.
- Zayn, nie widzisz, że znowu coś brał? - Czerwonowłosa wywraca oczami, siadając na kolanach Zayn'a, jednak ten zrzuca ją ostrożnie i idzie w stronę Styles'a. Może to właśnie ten moment, w którym się ewakuuję?
- Może Styles przestaniesz wreszcie ćpać w szkole, co? - Chłopak zaciska szczękę i uderza go w tył głowy, na co Harry zaczyna się głośno śmiać.
Boże, co za cyrk!
- Nie będę w tym uczestniczyć - zabieram swoją tacę i torbę, szybko wstając z siedzenia.
Hayley rzuca mi sztuczny uśmiech.
- Cześć Elen! - Krzyczą za mną Niall i Liam.
Wrzucam resztki jedzenia z tacy do kosza i szybko wychodzę ze szkoły.
- Przepraszam, Elen musiałam wypełnić dokumenty dotyczące zawodów. - Caroline podbiega do mnie zdyszana, kiedy siedzę na schodach przed szkołą.
- Dlaczego masz całą koszulkę mokrą? - pyta, dziwnie się na mnie patrząc.
- Hayley wylała na mnie sok - wzruszam ramionami, wstając i idąc przed siebie.
- Naprawdę? Jak to? Przy wszystkich? - wypytuje oburzona, doganiając mnie.
Znowu wzruszam obojętna ramionami i idę dalej.
- Boże, Eleno zaczekaj! - krzyczy, łapiąc mnie za nadgarstek.
- Caroline, odpuść, bo nie warto - wywracam oczami - wracajmy już do kampusu.
- Jak chcesz - prycha, idąc ramię w ramię ze mną do internatu.
Po dwudziestu minutach stoimy przed Hartpury i każda z nas idzie do swojego pokoju.
Będąc już u siebie rzucam torbę na łóżko i siadam na parapet. Akurat zaczął padać deszcz, więc zrezygnowana tym wszystkim, śledzę spływające krople po szybie. Dlaczego tak trudno jest mi się tutaj zaaklimatyzować? Chciałabym mieszkać nadal z rodzicami. Nie miałabym takich kłopotów.
Opieram głowę o zimną szybę i przymykam oczy.
Jest źle, jest bardzo bardzo źle i chcę wracać już do domu.
***
Zrywam się z krzesła, kiedy widzę jak do pokoju wpada Hayley. Jej twarz zdobi rozmazany tusz. Czy to możliwe, żeby płakała?
Zamyka za sobą drzwi, rzuca torbę na łóżko, które do niedawna należało do mnie. Biorę do ręki długopis i przyciskam do kartki, zapisując kolejne słowa referatu. Słyszę kroki dziewczyny i wyrywa mi z przed nosa kartkę. Jeszcze tego brakowało.
- Możesz mi oddać tę kartkę? - Pytam spokojnie, by jej nie drażnić.
Widzę jak dziewczyna uważnie czyta treść referatu. Po chwili zaczyna mówić.
- Rosja była… supermocarstwem, a Harry Truman był amerykańskim, uhg, mężczyzną… który… co on, kurwa, zrobił!? - Mruży oczy i się śmieje, a ja również odważam się zaśmiać.
- Coś nie do końca się zgadza.
Zabieram jej kartkę i ponownie tuszem piszę słowa. Nie, nie zapomniałam o tym, że wylała na mnie sok..
- Elen, mam dla ciebie radę na przyszłość. - Obracam się w jej stronę, bawiąc się długopisem o dziwo nie czuję się zestresowana. Chyba staję się coraz bardziej odporna na jej zagrania.
- No słucham? - Patrzę jej prosto w oczy.
- Nie zbliżaj się do Harry'ego i nie waż się mieć z nim cokolwiek wspólnego, rozumiesz? - Jej wyraz twarzy jest surowy, a moje ciało pokrywa gęsia skórka.
Nie, jednak nie jestem odporna.
- Z tego co wiem, masz już chłopaka - wzruszam ramionami i odwracam się do niej plecami.
- Czego nie zrozumiałaś w „Nie zbliżaj się do Harry'ego”? - Obróciła mnie tak, bym na nią patrzyła . - On jest mój, a ty nie masz prawa go nawet dotknąć - rzuca z pogardą i odchodzi od biurka.
- Mam go gdzieś. Należy do tych bogatych rozpieszczonych dzieciaków, które pstrykną raz palcem i mają wszystko położone przed nos. Ty również do nich należysz.
Oops, ja serio powiedziałam to na głos?
- Jednak naprawdę jesteś głupia. Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz co do Styles'a. - Uśmiecha się pogardliwie i opuszcza pomieszczenie.
Że niby ja się pomyliłam co do niego? Harry Styles jest zwyczajnym rozpuszczonym potworem. Nie ma się co nad nim długo zastanawiać.
Moją komórka zaczęła wibrować. Sprawdzam kto próbuje się ze mną skontaktować. Nie kto inny jak Care. Odblokowuję wyświetlacz i odbieram połączenie.
- Za dziesięć minut przy naszym stoliku - mówi szybko
- Tak ciebie też miło usłyszeć - śmieję się pod nosem i słyszę dźwięk kończącej się rozmowy.
Patrzę kolejny raz z rzędu na swój referat i tak bardzo nie chce mi się go kończyć. Postanawiam zejść do stołówki na kolację. Zamykam książkę i zeszyt odkładając na boczną stronę biurka. Poprawiam przy lustrze swojego kucyka i łapię w dłoń klucze by za chwilę zamknąć za sobą drzwi. Wsadzam je do kieszeni spodni i zbiegam po schodach, kierując się do stołówki.
Wchodząc do pomieszczenia. Wśród nastolatek dostrzegam siedzącą przy naszym stoliku Caroline.
- Jak ci idzie pisanie referatu? - Pyta dziewczyna, gdy siadam na starym drewnianym krześle.
- Całkiem nieźle, ale postanowiłam zrobić sobie krótką przerwę i coś przełknąć - posyłam jej uśmiech, bawiąc się przy tym serwetką. - A tobie jak idzie?
- Myślę, że już go skończyłam, ale poprawię jeszcze ewentualne błędy. - Oznajmia, na co przytakuję głową.
Rozmawiamy jeszcze chwilkę, gdy nagle w całym pomieszczeniu rozlega się ogromny hałas spowodowany czyimiś krzykami.
- Chodźmy sprawdzić co się stało - Care podrywa się z miejsca i ciągnie mnie w stronę dobiegających krzyków, czyli do holu.
Okazuje się, że wszystkie dziewczyny się również tutaj zebrały.
Co jest grane?
Co jest grane?
***
Blanka: przypominam o waszych tweetach na #Victimff. Dziekuje tez wszystkim za komentarze xx
@Motherfuuuckerr
Sky: I jak rozdział się podoba?
Piszcie w komentarzach :)
Pamiętajcie,
50 komentarzy = NEXT!
Zmieniłam nazwę z @xAgata_Sz na @youmakememad96 .xx
Wow, wow, wow
OdpowiedzUsuńAkcja na stołówce była rochę dziwna (nie odbierzcie tego źle xD), taka zaskakujący. I do tego naćpany Styles i to jego zachowanie. Nie rozumiem Hayley; ma chłopaka, a doczepia się do Harry'ego.
Zastanawiam się co do zdania "Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz co do Styles'a". Ciekawe jaki on jest naprawdę.
No i co stało się na holu.
Piszcie szybko następny, bo chcę już wiedzieć co tam się wydarzyło :D
A tak na serio to życzę Wam weny xx
@Barbara12544949
Widzę, że Elena nabiera odwagi i zupełnie inaczej zachowuje się wobec Hayley. Zuch dziewczyna! Chociaż nadal boi się Harry'ego (wcale się jej nie dziwię) to czuję, że w najbliższym czasie i to się zmieni.
OdpowiedzUsuńKoledzy Stylesa byli dla niej mili? Jaki szok. A już w ogóle byłam zaskoczona, że sam Loczek nie odesłał jej z kwitkiem tylko się przysiadł.
Hay jest wyraźnie zazdrosna o to jakim zainteresowaniem Hazz darzy Ellie. Nie jest ono normalne tylko złośliwe i przerażające, ale najwyraźniej ruda zna go dobrze i wie do czego to prowadzi.
Nie rozumiem dlaczego Zayn jej nie wystarcza, ale widocznie jest zepsuta do szpiku kości.
Naćpany Harry? Zaczęłam go sobie wyobrażać i od razu mnie odrzuciło. Wyobraziłam sobie też scenę, w której on się miota, bo jest na głodzie, a ona przy nim siedzi i pilnuje żeby to przetrwał. Dziwne, prawda? Pewnie tak, ale działacie na moją wyobraźnię.
To, że Harry nie jest bogatym rozpieszczonym dzieciakiem może się okazać faktycznie błędnym wnioskiem.
Jestem też ciekawa co zaszło w holu.
Piszcie szybciutko, dziewczyny!
Całuję <3
@Gattino_1D
Rzdział jak zwykle świetny.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Elena staje się coraz bardziej odważna.
A cóż mogę powiedzieć o zachowaniu Harry'ego było hmmm dość dziwne.
Hayley też się dziwnie zachowuje mimo, że ma chłopaka interesuje się jeszcze Harry'm.
Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się dalej.
Życzę dużo weny dziewczyny. Powodzenia!
_@dominika1993_
O masakra co się tam stało czyżby to Harry ? Kurde dlaczego w takim momencie , no niee ;/ Hmm ciekawe dlaczego Hayley nie kazała jej się zbliżać, przecież ma chłopaka to po co jej On? Dziwne, nie rozumiem O.o No dobra czekam z niecierpliwością na następną część :) Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńRozdział genialny.
OdpowiedzUsuńTa wstawka z Harrym i Elen. No i jeszcze więcej chłopaków z 1D. :)
Wydaje mi się, ze w następnych rozdziałach Elen będzie próbowała uratować Harry'ego z jego nałogu, ale mogę się mylić :)
Życzę weny.
Pozdrawiam
@EmiliaKoodziej
W takim momencie?! Mam przeczucie, że w tej kłótni na pewno będzie Harry, może Zayn....
OdpowiedzUsuńElen staje się odważniejsza, brawo! Mam nadzieję na jakąś ciekawą relację z Zayn'em, w końcu oboje mają coś do Harry'ego, a El mogłaby powiedzieć mu, że Hayley go zdradza.
Weny życzę i czekam na next!
Ten rozdział był świetny, serio
OdpowiedzUsuńCo sie wydarzylo na holu?
@ilypena
Rozdział bardzo mi się podoba. Strasznie mi żal Elen i cieszę się, że reaguje już troszkę inaczej na zaczepki, robi się odważniejsza. Hayley w ogóle nie rozumien raz w miare ok, a naglę zrowu robi się wredna, a o Harry'm to już w ogóle nie wspomnę.Już nie mogę się doczekac następnego rozdziału.Choć wiem, że mnie informujesz to i tak wchodzę cały czas na to ff i sprawdzam czy nie ma nowego hahahaha Dziękuję, że dodajesz rozdziały w miarę szybko, a nie co miesiąc przynajmniej nie zapomina się fabuły :) Czekam na next/ @5idiotsmylife_x
OdpowiedzUsuńDodajecie* hahah
UsuńRozdział jest świetny! Hayley raz jest miła dla Eleny, raz wredna. Szkoda mi Zayna, ze Harry i Hayley tak go ranią. Ciekawa jestem co tam się dzieję w holu. uuu może Harry się bije z Zaynem xd Cieszę się z tego, że Elen się robi coraz odważniejsza.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny, weny kochane! @ojda_ojda
Chryste.... Prawie się udławiłam, kiedy Harry podszedł do tego stolika!
OdpowiedzUsuńKurczę! Elena ma wyczucie!
Fajnie, że chłopcy okazali się sympatyczni :)
To miłe zaskoczenie. Myślałam, że też będą tacy naburmuszeni jak Styles.
Skoro o nim mowa! Ja nie ogarniam tego kolesia!
Tak bardzo mnie wkurza, że ugghhhg....
I jeszcze chodzi naćpany po szkole, brawa dla geniusza!
Trzymam mocno kciuki żeby wreszcie wydało się, że sypia z Hayley i wtedy dostanie mu się od Zayna! Hue hue hue!
Czy to normalne życzyć źle Hazzie? Cóż, tak właśnie jest!
Cieszę się, że Elena nabiera odwagi z każdym nowym rozdziałem :)
Nie mogę się doczekać, co za akcja rozgrywa się pod koniec rozdziału! Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy!
Pozdrawiam moje zdolne dziewczyny! :**
XOXO
@as_like_me
Harry aka zjarany Zbyszek hahaha :D
OdpowiedzUsuńHayley mogłaby troszkę przystopować... Elen tak naprawdę nic nie robi, a ta jej się cały czas czepia -,-
Wydaje mi się, że Elen się myli co do Harry'ego.
On nie jest rozpieszczonym bachorem, tylko miał ciężką przeszłość, czy coś w ten deseń ;)
Czyżby Styles bił się z Malikiem? ;o
Fajnie by było haha :D
Bardzo fajny rozdział ! ;3
Czekam na kolejny, pozdrawiam xx
@droowseex
podoba mi sie!
OdpowiedzUsuńprzperaszam, że dopiero dziś dodaję komentarzm ale w końcu mam normalny internet!
OdpowiedzUsuńtak więc, omgXD jezuu, to naprawdę jest khfsjekfbrhjf
przeczytałam dziś całość i jezus maria kocham to powiadanie!
mam nadzieje, że w następnych rodziałam harry i hayley odpuszczą trochę elen i jakoś będzie okej:)
jeszcze raz przepraszam, że komentartz dopiero dziś, @malikmybadboy xx
Rozdział świetny. Choć myślałam że po ostatnim rozdziale Hayley będzie choć odrobinę milsza a tu nic xD <3
OdpowiedzUsuńOoo Harry pozwolił Jej siedzieć z nimi przy stoliku, no nieźle ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe czemu Harry ćpa..
Rozdział świetny <3
@lovju69
Omfg
OdpowiedzUsuńchcę już następny rozdział ♥
kocham, kocham, kocham
cudowny rozdział jak zawsze
Jezu, nienawidzę Hay, suka
do następnego kochane ;)
pozdrawiam i całuję @luvmyStyles_94
Macie świetny styl pisania. Czyta się je bardzo łatwo i sprawia to wiele przyjemności. Historia rozwija się w dość wolnym tempie co lubię w opowiadaniach. Cieszę się, że trafiłam na tego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
rozdzial swietny i juz nie moge doczekac sie kolejnego, nigdy nie czytam ff z hetero harrym ale to jest naprawde wspaniale i mimo ze harry nie jest w nim homo mnie przekonalo xx czekam na kolejny i zycze weny ♡
OdpowiedzUsuń@mywhiteboyzx
Ugh, dlaczego hayley jest taka okropna, jak mogla wylac ten sok? Ale uwielbiam caroline, to swietna przyjaciolka ;)
OdpowiedzUsuńWeny! :*
Właśnie przeczytałam wszystkie 7 rozdziałów i są naprawdę świetne. Czekam na następny. Powodzenia w pisaniu! :3
OdpowiedzUsuńkurczę dodaj szybciej :(
OdpowiedzUsuńJezu jakie super opowiadanie 😹
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. 😝
Cu-do-wne!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w tej walce będzie Hayley :D Albo nie.. nie wiem, świetne!
Przeczytałam właśnie wszystkie rozdziały i są świetne! Trochę mi szkoda tej biednej Elen. Czekam na kolejny, powodzenia w pisaniu :3
OdpowiedzUsuńOjojoj Harry nie ładnie tak ćpać...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Zayn przejrzał na oczy i ją rzucił dlatego ryczała. A jej przestroga chyba się nie spełni... uu.
Care i Elen będą a nawet są spoko przyjaciółkami. Ciekawe co się stało, że krzyki.... :3
@AnneMaryClaire
Wey hey, w końcu komentuję! O matko, się porobiło!
OdpowiedzUsuńW sumie jestem zmuszona przyznać, że naćpany Harry to dobry Harry. Szkoda tylko, że przylazła Hayley i wszystko spie... no właśnie. Dlaczego takie osoby zawsze wpierdalają się między wódkę i zakąskę? Oczywiście nic nie zmienia faktu, że nie lubię Eleny, ale wciąż jest Hazz.
Hazz, który ewidentnie nie jest taką mało skomplikowaną postacią jak się wydawało. Katolik? (sorrki, że wracam do poprzedniego rozdziału, ale ten komentarz musi się liczyć za dwa więc muszę się wypowiedzieć) Jakoś szczerości jego wiary ciężko 'dać wiarę'. W sumie to tak: jeśli już Hazz ma być katolikiem to jak powiedziała Elena, nie pasuje do tego. Kochał się z Hayley? E-e, cudzołustwo i seks przedmałżeński. Ćpał? Kościół nie popiera. Wygląd Harry'ego? Przecież te szacowne babcie z żywego różańca i innych apostolstw dobrej śmierci na zawał by zeszły i dołączyły w nowym życiu do równie szacownych małżonków gdyby go zobaczyły! Tak więc moja opinia jest następujaca: jego podejście do wiary wyraża się w ten sposób: Bóg niech jest, ale ja też jestem i decyduję, a krzyżyk ma znaczenie zupełnie nie związane z wiarą i kwestiami religijnymi. Jego ,,jestem katolikiem" było jedynie wymówką od tłumaczeń.
Elena (jakby nie było jest główną bohaterką i wypadałoby odrobinę uwagi jej poświęcić). Otóż moim zdaniem jest z niej gorsza suka od Hayley. Dlaczego? Już tłumaczę. (O boże, z tego koma robi się jakaś rozprawka jak na polski... don't mention)
Po pierwsze: ,, - Nie będę w tym uczestniczyć " powiedziała i zwiała. Nosz żesz co? Broń panie boże żeby nasza święta El sobie rączki w białych rękawiczkach ubabrała. No sorry halo? Hayley właśnie cię oblała sokiem za zajęcie ,,jej" miejsca. A co, podpisane było? A usta od czego masz? Nie od robienia face... ekhem to może do mówienia? Wiem, że teraz może jestem zbyt krytyczna, bo nieśmiała, skryta, zagubiona i wystraszona El ma prawo zapomnieć języka w gębie, ale pyskować to każdy potrafi. Na rozdzicach wyćwiczone... ach, no właśnie nie wyćwiczone. Nasza KOCHANA Elena kocha swoją mamusię i tatusia i nigdy by im nie odpyskowała. Ugh i tu mamy mój drugi ,,argument".
Na głos nie powie w myśli na później zachowa. W sumie to łatwo dostrzec w jej perspektywie. Jak o nich myśli? ,, Że niby ja się pomyliłam co do niego? Harry Styles jest zwyczajnym rozpuszczonym potworem. Nie ma się co nad nim długo zastanawiać." Po pierwsze: panna nieomylna. Nawet nie musi się zastanawiać, patrzcie państwo. Ok o rozpuszczonych dzieciakach powiedziała, ale czy Harry'emu? Nie. I kolejny cytat ,, Przed budynkiem widzę nie kogo innego jak Potwora - tak, chodzi mi o Harry'ego. Jest dla mnie potworem, strasznym człowiekiem. Nawet w sumie nie wiem czy jest człowiekiem, czy posiada on jakieś mu ludzkie cechy czy uczucia." Potwór, bez uczuć, nie człowiek. No cóż, moim zdaniem to on jest bardziej ludzki niż ona, ale to moja opinia która jak narazie nie powinna się udzielać w wypowiedzi ciiii. Łatwo wystawić o kimś opinię nie znając go, prawda?
Punkt trzeci: ocenianie po pozorach. Co tak właściwie Elena wie o Harrym, by móc stwierdzić, że on nie ma uczuć? Co? Okej zachowuje się jak dupek. To jedno, co dalej? Dokucza jej. Kto się czubi ten się lubi. Na żaglówce sternicy przy przechyle też tyłki moczą tym najładniejszym dziewczynom i czy to świadczy o tym, że nie mają uczuć? Nie sądzę. Czy Elena zna jego przeszłość? Okej, my też jej nie znamy, ale co dalej? Czy Harry ma uczucia czy nie, dowiemy się później,a na razie możemy jedynie się domyślać.
Hmm, 3 argumentów potwierdzających tezę moja polonistka by nie uznała odsyłając mnie z kapą, ale to nie polski.
Pytanie do Agaty za 100 punktów: uznajesz mój komentarz za treściwy? Tak jak prosiłaś :)
Czekam na nexta xx genialnie wam wychodzi współpraca, a jej owoce miło czytać.
@live_less
PS. na the-king-and-his-boy.blogspot.com pojawił się 2 rozdział, więc korzystając z okazji zapraszam.
Pokładałam w Hayley tyle nadziei, że może jednak zmieniła swoje nastawienie do Elen, a jednak nie. Jak gdyby nigdy nic wylała na nią sok na stołówce. Co ona sobie wyobraża? To się robi aż chore. Powinna się trochę hamować chociażby ze względu na to, że są współlokatorkami. I wcale nie wydaje mi się żeby to zrobiła ze względu na to, że Elen zajęła jej miejsce, tylko po prostu musiała być zazdrosna.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie nie rozumiem dlaczego Hayley nadal jest ze swoim chłopakiem skoro tak bardzo ciągnie ją do Harrego. Po co go krzywdzi? Powinna wyłożyć mu wprost, że to koniec i dopiero wtedy bawić się dalej z Harrym. Tymczasem chyba krzywdzenie ludzi jest dla niej jakąś rozrywką.
Gdy Elen zapoznała się z Liamem i Niallem, pomyślałam, że fajnie, że trafiła na nowe znajomości, tym bardziej, że chłopcy okazali się dla niej naprawdę sympatyczni i chętnie z nią rozmawiali. I szczerze mówiąc w życiu nie spodziewałabym się, że Harry może się z nimi kolegować.
Kurczę, Harry jest taki „władczy”, potrafi wywalczyć swoje nawet jeśli chodzi o głupie siedzenie Elen na swoim miejscu. Dziewczyna się go boi i w sumie się nie dziwię, skoro potrafił być agresywny wobec niej.
Ciekawa jestem tylko, dlaczego wciąż ją gnębi i co od niej chce.
Ok, zmykam już. Rozdział świetny. :)
http://nothing-happens-by-chance-flyaway.blogspot.com/
buziak :*
Boskie. Czytam.
OdpowiedzUsuńCzytam od początku, ale dopiero teraz komentuję. Właściwie to nie wiem, dlaczego nie robiłam tego wcześniej...
OdpowiedzUsuńW każdym razie opowiadanie mi się podoba, z każdym rozdziałem chce się więcej, a to chyba najlepsza cecha dobrego opowiadania.
Mimo wszystko, wbrew wszystkim, ja lubię Harry'ego. Wydaje mi się, że zachowuje się w taki sposób, by maskować inne emocje. Chce być twardą sztuką, bo inaczej nie dałby sobie rady z tym, co go trapi. Może się mylę, ale takie mam odczucia od kilku rozdziałów, a słowa Hayley w tym rozdziale jeszcze bardziej mnie do tego myślenia przybliżyły.
Czekam na kolejny :)
Tak ma być! Tylko czemu oni się zrobili dla niej milsi? Musi być aż 50? ;c
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie slowa-z-serca.blogspot.com
Myślałam, że Hayley zrobi się milsza dla Elen, ale chyba szybko do tego nie dojdzie :P
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że Liam i Niall coś tutaj zmienią. Nie wiem do końca co, ale mam nadzieję, że się niedługo dowiem. :3 Spodziewałam się, że mają tez coś wspólnego z Harry'm :D
Czekam na next i życzę dużo weny :* Szkoda, że aż 50 komentarzy musi być. Pozdrawiam, buziaki. @HollyCharmPL_
Ej dodajcie już nowy, ja tak bardzo proszę :(
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :* Hayley mnie strasznie wkurza ugh a Harry taki dziwny normalnie nie mg go rozgrysc. Jestem cholernie ciekawa co tam sie stalo i co to byly za krzyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was i czekam na nn <3 Ania
Biedna Elen, moze sie zakumpluje z Niallem i Liamem. Oby :)
OdpowiedzUsuńBo Hayley i Harry nie wroza niczego dobrego.
@TheAsiaShow_xx
Co się stało Hazzie, że taki miły dla Elen? O.O
OdpowiedzUsuńZa to Hayley nadrobiła swoim suczym zachowaniem. Mam nadzieję, że Zayn szybko się zorientuje, że jego dziewczyna puszcza się ze Stylesem. Czekam na jego reakcję, haha.
A co do kóncówki jestem bardzo ciekawa o co chodzi, ale na pewno ma to jakiś związek z Harrym. Przynajmniej tak przypuszczam, chociaż może się mylę.
xx
Dosyć długi rozdział, dziewczyny! Oby taka długość utrzymywała się jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńOkej, zachowanie Harry`ego zaczyna mnie tak wkurzać, że naprawdę... ughh...Jestem dosyć wytrzymała, jeśli chodzi o tego typu dupków, ale on naprawdę przechodzi samego siebie. Niby pozwolił siedzieć Elen na jego miejscu, ale ogólnie... I jeszcze ćpa! Znaczy, ja nie mam nic przeciwko, bo Hazza to jeden z najseksowniejszych ćpunów na świecie, ale nie spodziewałam się. A poza tym, chcę już jakiś miły wątek z Helen! (Harry+Elen, chyba, że ktoś ma jakieś inne?)
A wracając do Panny Powell, dziunia coś odważna się zrobiła. Nie bała się odpysknąć Hayley w pokoju (którą nadal uwielbiam mimo wylania soku na blondynkę). Nasza główna bohaterka pokazuje pazurki ;d
Dużo Caro, co jest świetne! Miła, sympatyczna dziewczyna, aż miło się czyta. Alej, hej, hej, co to za koniec?! Co tam się działo? Czyżby Harry i Zayn bili się o Hayley? Byłoby fajniee ;d
Pozdrawiam serdecznie, utalentowane autorki!
Buziaki!
Bardzo mi się podoba wasze ff, czyta się szybko i lekko, fabuła jest ciekawa, ogólnie jest ok
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział z niecierpliwością i życzę weny x
Świetny rozdział, zresztą jak każdy podejrzany. Hayley jest strasznie bipolarna. Raz jest miła dla Elen a później, zachowuje sie jakby chciała ją pogryźć. A Harry to taki dupek! Jak on moze ją traktowac! Oo, Niall i Liam są tacy słodcy! A Zayna mi naprawdę szkoda! Caroline i El są świetnymi przyjaciółkami! 😏
OdpowiedzUsuńNie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału. Pozdrawiam serdecznie 💖😻
tak bardzo chce już kolejny rozdział :C
OdpowiedzUsuńCudnie napisany. Podoba mi się x
OdpowiedzUsuńChce next'a *.*
Czekam na nn
OdpowiedzUsuńdajcie kolejny....
OdpowiedzUsuńBoskie!! :**
OdpowiedzUsuń50 kom to za dużo!! ;-;
OdpowiedzUsuńCzytam
OdpowiedzUsuńNajlepiej
OdpowiedzUsuńKiedy nn?
OdpowiedzUsuńHarry ty narkomanie? Hay ty idiotko.
OdpowiedzUsuń50 kom
OdpowiedzUsuńkiedy nn?